15. Karmelitańskie Dni Młodych – relacja

DALEJ WZWYŻ I DALEJ WGŁĄB!

Czerna, 25-28 lipca 2019 r.

Co mają wspólnego etapy wzrostu drzewa i „Droga doskonałości” św. Teresy od Jezusa? I jak ma się to do tajemniczej pary na plakacie? Mieli o tym okazję przekonać się uczestnicy 15. Karmelitańskich Dni Młodych. Hasło tegorocznej, jubileuszowej edycji brzmiało: OBUDZIĆ MIŁOŚĆ. Droga do tej miłości prowadziła nas przez opisywane przez św. Teresę w „Drodze doskonałości” cnoty, które można odnieść do różnych etapów rozwoju.

Pierwszy dzień to ZIARNO, któremu odpowiada cnota pokory – aby wzrost był możliwy, trzeba uznać własną małość i kruchość, ale również możliwości rozwoju zaszczepione w nas przez Boga. Dzień drugi to OBUMIERANIE, czyli wyrzeczenie – droga do nowego życia prowadzi przez ogołocenie, bo „jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”. Trzeci dzień to WZROST, któremu przyporządkować można cnotę wytrwałości – rozwój wymaga bowiem wysiłku i nie jest jednorazowym zrywem, ale długotrwałą pracą. Wreszcie ostatni, czwarty dzień, czyli OWOC, któremu odpowiada miłość – ku niej zmierza cały rozwój człowieka, ona jest celem i kresem drogi duchowego wzrostu.

Spotkanie w ostatni weekend lipca w pewnym sensie samo jest owocem długiego procesu wzrostu. Pierwsze spotkanie organizacyjne odbyło się już w listopadzie 2018 roku. Wtedy zaczęły się wykuwać pierwsze koncepcje, które, raz zasiane, dojrzewały powoli w głowie o. Jakuba Przybylskiego – organizatora spotkania. Tematyka wzrostu i cnót została podjęta na zeszłorocznej serii „Szkół duchowości”, których przedłużenie stanowi KDM. Niewielu zdaje sobie sprawę, ile mrówczej pracy wymagało przygotowanie tych zaledwie czterech dni spotkania – by każdy szczegół został dopięty „na ostatni guzik”.

Bezpośrednie przygotowania zaczęły się 21 lipca. Wtedy to do Czernej zaczęła zjeżdżać się schola, która już od poniedziałku rozpoczęła intensywne warsztaty muzyczne – tegoroczny śpiewnik liczył aż 66 utworów. Były to zresztą nie tylko warsztaty, ale również rekolekcje – Maria Krawczyk, która od kilku lat odpowiada za oprawę muzyczną KDM-ów, zadbała, by zespół nie tylko śpiewał, ale także modlił się śpiewem i pomagał w modlitwie innym.

Inne ekipy także nie próżnowały. Ekipa medialna przez kilka dni rozstawiała na boisku i w kościele sprzęt nagłośnieniowy i oświetleniowy, by wszystkie punkty programu mogły być dobrze widziane i słyszane. Ekipa kulinarna robiła już przygotowania do intensywnej pracy, która czekała ich podczas spotkania. Ekipa porządkowa uwijała się, by wszystkie elementy „infrastruktury spotkania” znalazły się tam, gdzie znaleźć się powinny.

W czwartek po południu zaczęli zjeżdżać się uczestnicy. Przed Domem Pielgrzyma czekała już na nich nasza forpoczta – Punkt Rejestracji, gdzie mogli zgłosić swój przyjazd, dostać zakwaterowanie i odebrać „pakiet uczestnika” – identyfikator oraz „Niezbędnik” zawierający teksty czytań, Liturgii Godzin i podręczny śpiewnik.

O 16.00 rozpoczęliśmy adorację Najświętszego Sakramentu, która stanowiła pierwszy punkt KDM-ów. Następnie razem ze wspólnotą zakonną odśpiewaliśmy uroczyste „Salve Regina”, po którym nastąpiła Eucharystia. Warto wspomnieć także wieczorny spektakl „Lignum Dei” wystawiony wieczorem na boisku przez Grupę Teatralną „Cordis”. W formie pantomimy przedstawiona została historia grzechu człowieka przy drzewie rajskim oraz jego odkupienia przez Chrystusa na drzewie Krzyża. Pierwszy dzień zakończyliśmy apelem maryjnym, podczas którego została uroczyście wprowadzona napisana na tegoroczny KDM ikona Matki Bożej z Góry Karmel inspirowana wizerunkiem z czerneńskiego sanktuarium.

Ponieważ szczegółowy program KDM-ów został już dość szczegółowo opisany w relacjach „na gorąco”, po każdym z dni spotkania, zatrzymam się tylko na kilku najbardziej charakterystycznych punktach.

Drugiego dnia odbyła się konferencja o. Jerzego Nawojowskiego OCD, który przyjechał do nas z CITeS w Awili (zwanego „Uniwersytetem Mistyki”), by przedstawić nam, czego św. Teresa od Jezusa uczyła na temat wspomnianych już cnót oraz jak realizowała je w swoim życiu. Szeroko zarysowana panorama pozwoliła nam wytworzyć sobie pełniejszy obraz jej koncepcji oraz uniknąć możliwych fałszywych interpretacji.

Tradycyjne już warsztaty odbyły się tym razem nie (jak zwykle bywało) w sobotnie przedpołudnie, ale w piątek po południu. Nie zmieniła się jednak ich forma. Spośród kilkunastu propozycji każdy mógł wybrać dwie, w których uczestniczył. Tegoroczną nowością był „warsztat nowicjusza” (tylko dla mężczyzn), podczas którego można było zobaczyć, jak wygląda codzienność karmelitańskiego nowicjatu oraz zwiedzić kilka niedostępnych zwykle osobom postronnym miejsc. Pojawił się także warsztat języka migowego. Nie zabrakło też warsztatów cieszących się już długą tradycją, np. warsztatu modlitwy wewnętrznej (prowadzonego w tym roku przez s. Anetę, karmelitankę bosą z Częstochowy), warsztatów powołaniowych, czy warsztatu pszczelarskiego. Pełną listę wraz z prowadzącymi można znaleźć w KDM-owym niezbędniku.

Piątek zakończyliśmy procesją światła, która zdążyła się już wpisać w coroczną tradycję KDM-ów. Niemniej jednak kilkaset osób idących ze świecami pośród ciemności przyklasztornego lasu niezmiennie robi duże wrażenie.

Jednym z najciekawszych punktów KDM-ów było sobotnie świadectwo Grzegorza Polakiewicza. Podzielił się z nami trudną historią swojego życia, a także drogą odkrywania swojego powołania jako wędrownego ewangelizatora i świeckiej osoby konsekrowanej. Można powiedzieć, że dał nam żywy przykład, jak przez pokorę, obumieranie i wytrwały wzrost miłość wydaje swój owoc.

Po południu konferencję wygłosił o. Paweł Baraniecki OCD z Lublina. Z humorem i pośród barwnych porównań, a zarazem w bezlitośnie konkretny sposób pokazywał nam różnicę między prawdziwą miłością bliźniego, a jej iluzjami skupionymi tylko na „karmieniu się drugim”.

Trzeci dzień spotkania zakończyliśmy „Adoracją miłości”, która w pewnym sensie była „punktem kulminacyjnym” całych KDM-ów. Podczas adoracji wszyscy uczestnicy otrzymali ikonę „Drzewa Życia” z rysunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego, który „wyrósł przed nami jak młode drzewo” (Iz 53,2) i jest „winnym krzewem”, w który jesteśmy wszczepieni jako latorośle (J 15,5). Wręczaniu ikon towarzyszyła pieśń oparta na poezji św. Teresy „W tym krzyżu jest życie”, która została umieszczona na rewersie deski.

Świętowanie jubileuszu 15-lecia KDM-ów miało odbyć się w sobotni wieczór, ale ze względu na pogodę zostało przełożone na niedzielny poranek. Dlatego bezpośrednio po śniadaniu i obrzędzie przyjęcia szkaplerza udaliśmy się na jeden z górnych tarasów naszego ogrodu, gdzie miało miejsce wkopanie w ziemię „kapsuły czasu” dla przyszłych pokoleń KDM-owiczów i zasadzenie jubileuszowego drzewa nazwanego spontanicznie „Dąb Jakub”.

O godzinie 11.00 spotkaliśmy się na Eucharystii pod przewodnictwem ojca prowincjała Tadeusz Florka OCD. Była o tyle wyjątkowa, że byli na niej nie tylko uczestnicy KDM-u, ale także wszyscy, którzy przyjechali po prostu na niedzielną Mszę św. Wiązało się to z dużym tłokiem, który został rozładowany w bezprecedensowy sposób – przez wpuszczenie uczestników (obu płci) do chóru zakonnego, a więc poza granice klauzury.

Po Mszy św. i niedzielnym obiedzie zaczęły się pożegnania, które trwały do późnego popołudnia. Bardzo cieszyły nas pojawiające się opinie, że cztery dni minęły bardzo szybko i przydałoby się więcej. Cóż, podobno „wszystko co dobre szybko się kończy”. Mamy jednak nadzieję, że już za rok spotkamy się w podobnym, a nawet poszerzonym składzie. Miejsc noclegowych jest w Czernej pod dostatkiem.

Reszta popołudnia upłynęła bardzo spokojnie – po intensywnych ostatnich dniach w końcu była chwila na złapanie oddechu. Porządki ruszyły dopiero w poniedziałek – i trzeba przyznać, że poszły nader sprawnie. Już w pierwszy dzień udało się uprzątnąć boisko, a w trzy dni było już „po wszystkim”.

Po czasie można pokusić się o małe podsumowanie i garść statystyk. W całym spotkaniu uczestniczyło ok. 300 uczestników (razem z braćmi, siostrami, wolontariuszami, scholą etc.). Maksymalnie wydano 315 posiłków (obiad w sobotę). Przyjechali reprezentanci wszystkich regionów Polski – od Stargardu, przez Wrocław i Warszawę aż po Nowy Sącz. Niemały był też przekrój wiekowy – w założeniu spotkanie jest adresowane do osób w wieku 17-35 lat, ale granica ta została znacznie przekroczona w obie strony. Sporo było osób, które uczestniczyły już w kilku nawet edycjach KDM-ów, ale nie zabrakło także nowych twarzy.

Niedługo powinny pojawić się zdjęcia i nagrania niektórych momentów KDM-ów. Śledźcie uważnie nasze strony i profile!

Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie nas jeszcze więcej. Zapraszamy do Czernej w ostatni weekend lipca 2020!

br. Marcin Wojnicki OCD