Nowicjat
Nowicjat, którym rozpoczyna się życie w Zakonie, zmierza do tego, by nowicjusz lepiej poznał Boże powołanie właściwe Zakonowi, doświadczył sposobu życia w Zakonie, a także, by można było poznać zamiary kandydata i jego zdatność do Zakonu
Powyższy fragment pochodzi wprost z konstytucji naszego zakonu i doskonale streszcza istotę i cel nowicjatu. Możemy z niego wyczytać, że jest to okres, w którym osoba pragnąca poświęcić się całkowicie Bogu rozpoczyna swoje życie w wybranym przez nią Zakonie, choć co do istoty nie jest jeszcze osobą zakonną, gdyż nie złożyła ślubów. Postępuje według rad ewangelicznych, wsłuchując się w głos Boga i próbując swoich sił w sposobie życia, który pragnie obrać za swój własny. Nowicjat jest więc zwany również okresem próby, gdzie kandydat wraz z odpowiednimi osobami zakonnymi przeznaczonymi do tego celu rozeznaje swoje powołanie. Do ważności powinien trwać dwanaście miesięcy ( por. Kan 648 par.1) po których dana osoba składa śluby rad ewangelicznych czystości, ubóstwa i posłuszeństwa według Reguły i Konstytucji instytutu do którego pragnie przynależeć, stając się tym samym osobą konsekrowaną.
W Zakonie Karmelitów Bosych ten specjalny czas przeżywamy w zabytkowym klasztorze w Czernej – małej, cichej wiosce, otoczonej piękną przyrodą. Nasz dzień jest ściśle zaplanowany i dzieli się na trzy filary charakterystyczne dla życia karmelitańskiego – modlitwa, wspólnota, praca. O każdym z nich wspomnę w kilku słowach.
Modlitwa
Jest tym co najbliższe życiu braci bosych i wokół niej powinno skupiać się wszystko inne. Na czas poświęcony wyłącznie Panu Bogu przeznaczamy wspólnie ok. 5,5 h, podczas których uczestniczymy we Mszy Świętej, modlimy się Liturgią Godzin (brewiarz), różańcem, spotykamy się z Panem podczas czytania Duchowego (Pisma Świętego, a także innych duchowych lektur) oraz przez dwie godziny dziennie trwamy na modlitwie wewnętrznej - szczególnie charakterystycznej dla naszego Zakonu.
Staramy się jednak nie kończyć naszej relacji z Bogiem, na tych kilku godzinach, ale wsłuchiwać się w Jego głos podczas pozostałych elementów dnia, które mają temu sprzyjać. W tym celu w miarę możliwości pracujemy w milczeniu i samotności, przebywamy w osobnych celach zakonnych i mamy ograniczony dostęp do mediów, a także kontakt z rodziną oraz światem.
Podczas dnia powstrzymujemy się od niepotrzebnych rozmów, w sposób szczególny koncentrując się na zachowaniu ścisłego milczenia wieczorem – od odrecytowania komplety (modlitwa na zakończenie dnia w brewiarzu) do jutrzni (modlitwa poranna) dnia następnego. Aby rozwijać ducha modlitwy staramy się zachować trzy niezbędne do tego elementy o których mówił papież Leon XIII w słowach do przełożonego generalnego Zakonu:
Wzbudzajcie i podtrzymujcie w Karmelu ducha modlitwy, trzy rzeczy są do tego niezbędne: milczenie, samotność i umartwienie; tam, gdzie ich brak, nie ma też modlitwy, a tam, gdzie nie ma modlitwy, nie ma też ducha Karmelu”.
W nowicjacie są one szczególnie wyakcentowane ze względu na pustelnicze korzenie zakonu karmelitańskiego oraz jego obecny kontemplacyjno-czynny charakter. Mają nauczyć nas tego co najistotniejsze w naszym charyzmacie, aby na późniejszym etapie życia zakonnego, gdzie pojawi się więcej posługi czynnej, nie zatracić prawdziwego ducha Zakonu.
Życie modlitwy, które prowadzimy ma oczywiście charakter apostolski tak jak cały Kościół. Karmelici poświęcają swoje życie i modlitwy w różnych potrzebach świata, Kościoła, a także indywidualnych. Główne intencje i osoby otaczane przez nas modlitwą wymieniane przez naszą świętą matkę Teresę od Jezusa to: Ojciec Święty, Biskupi, przełożeni zakonni; rządzący państwami; nasi dobrodzieje; powołania kapłańskie, zakonne, misyjne, dusze pogrążone w grzechach ciężkich; Kościół święty, nasz Zakon oraz misje.
Wspólnota
„Obydwa te zadania, to jest kontemplacyjne i czynne, staramy się wypełniać w braterskiej wspólnocie. W ten sposób, według pierwotnego zamiaru św. Teresy założenia rodziny utworzonej na wzór „małego kolegium Chrystusowego”, dajemy świadectwo jedności Kościoła przez wspólnotę życia w więzach miłości”.
W tych słowach nasze konstytucje podkreślają życie wspólne jako jeden z istotnych elementów naszego charyzmatu. Żyjemy we wspólnocie, która pomaga nam wzrastać w chrześcijańskiej miłości i służyć sobie nawzajem. Takie życie wspomaga zarówno naszą modlitwę, jak i posługę Ludowi Bożemu. Wspólnota jest gwarantem stabilności i wspólnego zaparcia, służy wzajemnemu podejmowaniu trudu modlitwy jak i służby Kościołowi.
Na nasze życie wspólnotowe składa się wiele elementów, które mogą sprawiać wrażenie, jakoby nie miały z nim zbyt dużo wspólnego. Jest to jednak jedynie pozorne, gdyż możemy znacznie pogłębić ten wymiar jeśli przy zagadnieniu „ wspólnoty” nie zatrzymamy się jedynie na pierwszych narzucających się skojarzeniach takich jak: rozrywka, rozmowa, przebywanie razem itp.
Najbardziej fundamentalnym elementem dnia, który jest źródłem i wyrazem życia braterskiego, tworzącym i wyrażającym wspólnotę, jak również znakiem i więzią wzajemnej miłości jest Eucharystia. Pozostałe akty wspólne takie jak Liturgia Godzin, godziny modlitwy myślnej czy praca stanowią piękne świadectwo. Dzięki ustalonemu planowi dnia nawet jeśli nie prowadzimy rozmów, bądź nie przebywamy ze sobą sama świadomość braci uczestniczących w tych samych zajęciach w danym czasie stanowi umocnienie i zachęca do gorliwości i automatycznie polepsza nasze relacje.
Na życie wspólnotowe składa się jeszcze jeden bardzo ważny element, którym jest rekreacja. Codziennie spędzamy nieco ponad godzinę na wspólnej rekreacji, która jest czasem wzajemnego poznania braterskiego, dlatego cechuje ją atmosfera odprężenia i wolności. Podczas tego aktu wspólnego przeważnie prowadzimy rozmowy, gramy w gry planszowe, bądź zespołowe (np. piłka nożna).
Raz w tygodniu ma miejsce u nas dłuższa- kilku godzinna rekreacja podczas której na ogół wychodzimy z klasztoru by na wspólnej przechadzce zacieśnić więzi braterskie.
Czas rekreacji, dobrze wykorzystany jest bardzo pomocny do rozwoju duchowego. Nasza święta Matka Teresa mówiła, że godziwe odprężenie jest konieczne, „aby tym sposobem siły swoje odświeżywszy, raźniej potem wrócić do modlitwy”(Ż 13,1). Ponadto ten element dnia pozwala nam poznać nasze wady i ułomności, które czasem przykrywa zasłona milczenia. Jednocześnie jest to także czas ćwiczenia się w miłości bliźniego, gdyż każdy ma okazję wziąć udział w rozrywkach, które nie odpowiadają jemu samemu, po to by sprawić przyjemność bratu.
Życie modlitwy nie ogranicza miłości bliźniego, ale uczy zapominać o sobie dla innych. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus mówiła, że owa „miłość bliźniego to wszystko, co jest na ziemi”.
Praca
Reguła św. Alberta mówi o „wykonywaniu jakiejś pracy”, aby poprzez bezczynność szatan nie mógł znaleźć dostępu do duszy. Tekst nie mówi wprost o jakimś konkretnym rodzaju pracy, lecz przywołując słowa św. Pawła uzasadnia konieczność utrzymywania się z pracy rąk własnych. Jednak ideą przewodnią jest duchowe znaczenie pracy, jako ważnego elementu formacyjnego. Praca jest nieodzowna dla prawidłowego rozwoju całej osoby. Praca karmelity oczywiście oprócz tego, że służy jemu samemu ma także służyć innym, o czym przypominają Konstytucje: „mamy na różny sposób pracować, służąc Kościołowi i ludziom”. Może ona przyjmować różne formy: apostolskiej, umysłowej, fizycznej (por. K 31). Jest także formą wyrzeczenia ewangelicznego, będąc dla nas nieustanną okazją do ascezy i ofiary, dlatego będąc posłuszni Konstytucjom „ jako braterską posługę chętnie wykonujemy każdą pracę, nawet najzwyklejszą i uciążliwą” (K 43). W nowicjacie ma ona na ogół charakter różnego rodzaju posług dostosowanych do uzdolnień i umiejętności poszczególnych osób.
Ze względu na wielkość Klasztoru pracy nigdy nie brakuje, poczynając od zwykłego sprzątania, poprzez prace remontowe, dochodząc do różnego rodzaju zajęć dodatkowych, które dostarcza sanktuarium. Tego typu prace wykonujemy przeważnie do czasu modlitw południowych. Oprócz tego każdy z nas posiada pewne obowiązki stałe na ogół zależne od osobistych umiejętności, które wykonuje w wolnych chwilach reszty dnia ( takie jak: sprzątanie cel gościnnych, opieka nad kwiatami, przygotowywanie liturgii-ceremoniarz, strzyżenie włosów-fryzjer, opieka nad chorymi – infirmeriusz itp.). Do tego dochodzą jeszcze obowiązki tygodniowe, niosące ze sobą różnego rodzaju mniejsze posługi zmieniające się co tydzień, wśród których można wymienić: posługiwanie wspólnocie przy posiłkach i zmywanie po nich, intonowanie psalmów na Liturgii Godzin, czytanie różnego rodzaju czytań, troska o czystość chóru zakonnego połączona z posługą na Mszy św., intonowanie pieśni, zwoływanie wspólnoty przy pomocy dzwonu na akty wspólne. Wszystkie te prace staramy się wykonywać w milczeniu, aby przepoić modlitwą całe nasze życie i dążyć do ścisłego zjednoczenia z Chrystusem, dzięki któremu możemy być przydatni Kościołowi i Światu.
Na koniec, by lepiej zobrazować charakterystykę tego czasu, wspomnę iż nowicjat jest to okres „pustyni”, „szklarni”, swego rodzaju „ poligon wojskowy”, gdzie „młody zakonnik” (w sensie doświadczenia tego rodzaju życia) próbuje swoich możliwości, ćwiczy się, nabiera umiejętności, aby po tym czasie oddawszy się Chrystusowi w trzech ślubach rad ewangelicznych, mógł żyć jak prawdziwy Karmelita, wierny swojemu powołaniu i przydatny Kościołowi.